Miliardy powodów dla niepodległości, czyli czemu hiszpański system fiskalny stał się motorem katalońskiego separatyzmu
Hiszpański model Estado de las Autonomías, jeden z najbardziej zdecentralizowanych systemów w Europie, przeżywa dziś fundamentalny kryzys. Artykuł analizuje ewolucję hiszpańskiego regionalizmu od pokojowego przejścia do demokracji w 1978 roku aż do kryzysu konstytucyjnego z 2017 roku. Kluczową tezą jest wykazanie, że współczesny separatyzm hiszpański przeszedł transformację od motywacji kulturowo-tożsamościowych do argumentacji wyłącznie ekonomicznej. Badanie koncentruje się na asymetrycznym systemie finansowania, który dzieli Hiszpanię na dwa światy fiskalne. Kraj Basków i Nawarra cieszą się niemal pełną autonomią podatkową (cupo), podczas gdy pozostałe regiony funkcjonują w systemie redystrybucyjnym. Ten dualizm stał się głównym paliwem katalońskiego ruchu niepodległościowego, którego hasło España nos roba ilustruje przejście od romantycznego separatyzmu do fiskalnych kalkulacji. „Konstruktywna niejednoznaczność” Konstytucji z 1978 roku, która początkowo umożliwiła pokojową demokratyzację, przekształciła się w źródło permanentnej niestabilności. Trybunał Konstytucyjny stał się de facto najważniejszym politykiem kraju. Kryzys z 2017 roku ujawnił strukturalne słabości systemu i pokazał, że bez nowego konsensusu politycznego Hiszpania może stać się pierwszym rozwiniętym państwem europejskim, które rozpadnie się z powodu niemożności pogodzenia konkurencyjnych wizji wspólnoty politycznej. Hiszpańskie doświadczenia pokazują, że decentralizacja nie rozwiązuje automatycznie konfliktów terytorialnych, a nawet może je pogłębiać poprzez dostarczenie regionom narzędzi do budowania własnych aspiracji politycznych.